Bardzo dużo podejść kosztowało mnie znalezienie dobrego przepisu na batoniki musli. Zazwyczaj po upieczeniu albo się rozwalały, albo były zbyt wilgotne. Jednak te udały się w 100 procentach , takie drugie śniadanie to świetne źródło magnezu, więc jest to bardzo dobra propozycja do szkoły.
Składniki:
( na ok. 15 niewielkich batoników)
- 250 g płatków owsianych
- 50 g siemienia lnianego
- 100 g orzechów ( w moim przypadku mieszanka laskowych i włoskich)
- rodzynki ( 2-3 garście)
- słonecznik ( solidna garść)
- 1/4 szkl. sezamu
- 2 całe jajka
- 3 łyżki oleju ( rzepakowy, słonecznikowy)
- 3 łyżki płynnego miodu
- 1/3 szkl. pestek dyni
Przygotowanie:
Orzechy, rodzynki, pestki dyni siekam w mniejsze kawałki i dodaję do pozostałych suchych składników. Wszystko dokładnie mieszam. Jajka rozkłócam w kubeczku, miód roztapiam jeśli jest taka potrzeba i mokre składniki dodaję do suchych. Wszystko mieszam do połączenia, przekładam do niewielkiej, kwadratowej blaszki i piekę w 180 stopniach przez jakieś 15-20 minut do czasu, aż płatki zezłocą się i masa zacznie odchodzić od brzegów blaszki. Wtedy wyjmuję z piekarnika i zostawiam do ostygnięcia, dopiero potem kroję w kwadraty, prostokąty, czy trójkąty. Przechowuję w szczelnym pojemniku, czy blaszanej puszce.
Smacznego!
Składniki:
( na ok. 15 niewielkich batoników)
- 250 g płatków owsianych
- 50 g siemienia lnianego
- 100 g orzechów ( w moim przypadku mieszanka laskowych i włoskich)
- rodzynki ( 2-3 garście)
- słonecznik ( solidna garść)
- 1/4 szkl. sezamu
- 2 całe jajka
- 3 łyżki oleju ( rzepakowy, słonecznikowy)
- 3 łyżki płynnego miodu
- 1/3 szkl. pestek dyni
Przygotowanie:
Orzechy, rodzynki, pestki dyni siekam w mniejsze kawałki i dodaję do pozostałych suchych składników. Wszystko dokładnie mieszam. Jajka rozkłócam w kubeczku, miód roztapiam jeśli jest taka potrzeba i mokre składniki dodaję do suchych. Wszystko mieszam do połączenia, przekładam do niewielkiej, kwadratowej blaszki i piekę w 180 stopniach przez jakieś 15-20 minut do czasu, aż płatki zezłocą się i masa zacznie odchodzić od brzegów blaszki. Wtedy wyjmuję z piekarnika i zostawiam do ostygnięcia, dopiero potem kroję w kwadraty, prostokąty, czy trójkąty. Przechowuję w szczelnym pojemniku, czy blaszanej puszce.
Smacznego!
Próbowałam ten przepis. Bardzo dobre batoniki!
OdpowiedzUsuń