Dzisiaj proponuję muffiny. Bardzo smaczne, aczkolwiek polecałabym dodać więcej niż podane w przepisie 50 g czekolady- naprawdę zyskuje na smaku! W sezonie letnim świetnym dodatkiem do takiego wypieku byłyby np. wiśnie. Jakieś 200 g wydrylowanych wiśni. Wrzucamy je wtedy po prostu do mąki, przed dodaniem mokrych składników.
Składniki:
( proporcje na 12 dużych muffinek, lub 24 małych)
Suche:
- 2 szkl. mąki
-3-4 łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki soli
- 3/4 szkl. cukru
Mokre:
- 2 jajka
- 50 ml oleju
- 3/4 szkl. maślanki/jogurtu naturalnego, lub tak jak ja- zsiadłego mleka/ ostatecznie może być też po prostu zwykłe mleko, wtedy trochę mniej
Dodatkowo:
- 50- 100 g mlecznej czekolady
Przygotowanie:
Suche składniki+posiekana czekolada mieszam dokładnie w jednej misce, a mokre w drugiej. Nagrzewam piekarnik do 180 stopni. Suche składniki dodaję do mokrych, wszystko mieszam, ale tak jak to przy muffinach- tylko do połączenia składników. Nie używajmy do tego celu miksera! Gotowe ciasto przekładam do wyłożonych papilotkami, bądź lekko natłuszczonych foremek na muffinki i piekę 20- 30 minut, to zależy od wielkości ciastek. Upieczone i lekko ostudzone wyjmuję z foremek/ papilotek i podaję- najlepsze na świeżo.
Smacznego!
Składniki:
( proporcje na 12 dużych muffinek, lub 24 małych)
Suche:
- 2 szkl. mąki
-3-4 łyżki kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 łyżeczki soli
- 3/4 szkl. cukru
Mokre:
- 2 jajka
- 50 ml oleju
- 3/4 szkl. maślanki/jogurtu naturalnego, lub tak jak ja- zsiadłego mleka/ ostatecznie może być też po prostu zwykłe mleko, wtedy trochę mniej
Dodatkowo:
- 50- 100 g mlecznej czekolady
Przygotowanie:
Suche składniki+posiekana czekolada mieszam dokładnie w jednej misce, a mokre w drugiej. Nagrzewam piekarnik do 180 stopni. Suche składniki dodaję do mokrych, wszystko mieszam, ale tak jak to przy muffinach- tylko do połączenia składników. Nie używajmy do tego celu miksera! Gotowe ciasto przekładam do wyłożonych papilotkami, bądź lekko natłuszczonych foremek na muffinki i piekę 20- 30 minut, to zależy od wielkości ciastek. Upieczone i lekko ostudzone wyjmuję z foremek/ papilotek i podaję- najlepsze na świeżo.
Smacznego!
Na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuń